Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Ściemnia się głodne źrenice Skradają resztki światła Ściemnia się czarny horyzont Zachodzi na czoło Ściemnia się myśli zawodzą Kulą się ze strachu Moje serce jest czarne Jak dłonie palacza Stoisz tak cicho Wiem choć nie patrzę Odchodzisz czuję Ale nie płaczę Ściemnia się głodne źrenice Skradają resztki światła Ściemnia się czarny horyzont Zachodzi na czoło Ściemnia się myśli zawodzą Kulą się ze strachu Moje serce jest czarne jest czarne Jak dłonie palacza Stoisz tak cicho Wiem choć nie patrzę Odchodzisz czuję Ale nie płaczę Stoisz tak cicho Wiem choć nie patrzę Odchodzisz czuję Ale nie płaczę Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz Czekam na wiatr co rozgoni Ciemne skłębione zasłony Stanę wtedy na raz Ze słońcem twarzą w twarz