Chcę do domu już Chcę do domu jak najszybciej Nie pasuje to Nie pasuje nigdzie indziej Czasami ciężko wstać Czasami nic nie mów, czy Decyzja, "Weź się w garść", podjęta po raz szósty Powiedz mi, czy wy też Liczycie już każdy dzień? Nie jestem gotowy być sam To nie jest moim, nie ten świat Bo ja tylko jem, i śpię i patrzę sufit Kiedy ty wrócisz? Kiedy ty wrócisz? Wszystko okej Nie musicie martwić się Chcę do domu już Nie mów do mnie, nie chce słyszeć To każdy twarz to wróg, tu jestem wiecznie cichy I wiecznie, wiecznie zły Już nie poznaję w lustrze To Chybie koniec sił Od dawno jestem pusty Powiedz mi, czy wy też Liczycie już każdy dzień Nie jestem gotowy być sam To nie jest moim, nie ten świat Bo ja tylko jem, i śpię, i patrzę sufit Kiedy ty wrócisz? Kiedy ty wrócisz? Wszystko okej Nie musicie martwić się Bo ja tylko jem, i śpię i patrzę sufit Nic już nie cieszy I nie chce się budzić Okej Nic nie jest okej ♪ Bo ja już nic, nie chcę, wróć wreszcie Nic, nie chcę, wróć wreszcie Chcę do domu już