W mojej głowie ciche głosy Do ucha szepczą mi gdzie iść Ten w lustrze gość ma chyba dosyć Serio nie chcę być jak Ty ♪ Czy za mną ciemność zawsze kroczy? Nie czuję w sobie nic Gdzie mam iść? Może za późno na miłość A jednak we mnie serce za czymś tęskni Tracę nadzieję, milczę i nie wiem Tu zaczekam, sam pobędę Nocą zamieniam się w krzyk (krzyk!) I szukam znów siebie, nie czuję przestrzeni Bo czasem miewam to, co ty To, co ty Rozpadam się, nie czuję nic Poskładaj atomy pomimo, że boli Chcę poczuć, że żyję i być I być W mojej głowie ciche głosy Do ucha szepczą mi gdzie iść Ten w lustrze gość ma chyba dosyć Serio nie chcę być jak Ty Jak Ty Czekam na koniec Unoszę się, tonę I o bruk rozbijam słowa Nie sypiam za dobrze To pali, jak ogień Znika wszystko wokół, popatrz Głęboko oddycham na sen A moje demony znów patrzą mi w oczy Nie boję się tego, co wiem Ty wiesz Czasami to wszystko ma sens A potem znów spadam, nie czuję już ciała Gdy czuję jak wciąga mnie gniew Mój gniew! W mojej głowie ciche głosy Do ucha szepczą mi gdzie iść Ten w lustrze gość ma chyba dosyć Serio nie chcę być jak Ty Opinie, słowa przecinają duszę mi na pół Czy za mną ciemność zawsze kroczy? Nie czuję w sobie nic Gdzie mam iść?