Mielzky to nowy klasyk przyszedł po floty zastrzyk Nie padnę na pysk tu opierdalając haszyk To dla kumatych graczy, których piłka już nie parzy jak przed laty Wyczytasz życie z twarzy, to idzie tak Grałem z garaży i to więcej niż mógłbym wymarzyć Nie znam Travis nie znam Prady ale znam zasady Ważne by frazy ten kto słucha zaufaniem darzył Ważne by każdy miał tonę paszy gdy zapłonie badyl Nie będę kadził tu nikomu kto chce moich krzywd Tak wychował mnie stary dobry polski skład Miłość dla wyjadaczy bo to oni dali styl I zbudowali bojo, na którym dziś robię wsad Wszystkie na mieście mordy Do góry unieście piąchy bo opuszczam dziś swój grób Ogień wybucha z świątyń Co jest nasze czas odbić by tron objął dawny król Wszystkie na mieście mordy Do góry unieście piąchy bo opuszczam dziś swój grób Ogień wybucha z świątyń Co jest nasze czas odbić by tron objął dawny król Wchodzę tu jak na własny, flotę zwinąć nim zgasnę Schowaj kastet to moje miasto więc zacznij bać się Mielzky pochodzi z cienia, przyszedłem prosto znikąd Nic do stracenia już nie mam, skacze bania w Rubikon Grałem z piwnicy to latami, więc nie wyjdę z niczym Nasyp kielich łychy mym kamratom i sam za to wychyl Vidi vici czas liczyć pliki forsy Przyszliśmy z dziczy gdzie słońce zagląda gdy zabłądzi Zostawię odcisk na każdym z moich wrogów Nie dygaj jak się sypie dygaj jak wszystko w normie Wyjrzyj za okno w końcu zapieje kogut Bo wrócił król i zaraz kurwo ci to wszystko sprzątnie Wszystkie na mieście mordy Do góry unieście piąchy bo opuszczam dziś swój grób Ogień wybucha z świątyń Co jest nasze czas odbić by tron objął dawny król Wszystkie na mieście mordy Do góry unieście piąchy bo opuszczam dziś swój grób Ogień wybucha z świątyń Co jest nasze czas odbić by tron objął dawny król Do góry unieście piąchy Do góry unieście piąchy Do góry unieście piąchy Do góry unieście piąchy