Boli cię to bardzo co zrobiłem w jeden rok Ja mam brudne skoki, ty masz bardziej brudny nos Możesz mówić na mnie grinder przy mnie mniejszy każdy top Bo wchodzę na szczyt, dla mnie to jest to Dzwoni znowu phone, nie odbieram go Boję się wiadomości, że znów ktoś powiedział dość A kiedy boli coś, łapię na nowo flow, nowy sort Muszę dowiedzieć się co jest co Zapraszam na lot mała Ze mną większy comfort niż jest w Wizz Air Nie kupuj biletów bo dziś latamy po bitach Wiza, wykupiona to nie żaden VR Ze mną każda fikcja nagle staje się prawdziwa Ze mną cały squad na pokładzie G-WAGONA Latam tu jak air plane chylcie nam już czoła Od zawsze tu self-made, dajcie tylko joya Jestem ponad chmury niech ta lota będzie moja Niezły ze mnie typ no bo dziеlę się na klasy Nawet mała nie wiesz ile zakrywam swych twarzy Słuchaj USA, wtedy zrozumiesz me stany Na bani mam plany, na spodniach mam plamy Bo wracam z roboty ciężkiej Praca ze sobą to jest pierwsze miejsce Nawijam to nie po to by stał Bentley Na podjeździe, me pretensje, leję w tekście Robię bang bang, z całym squadem czyli gang way Tamta suka chciała gangbang, nawet na air plane Nas nie bolą konsekwencje, tylko od rodziny z dala Bo smutki nie wchodzą w grę Ona podwójna jak Kit-Kat Parę lat, parę twarzy a czas tylko tyka click-clack A ja zawsze będę sobą, chociaż mam dwubiegunowość Ma familia, za mną ma familia Za mną ma familia, chociaż bywa gorzej Włączam tryb samolot dupy nie truj telefonem Jestem z mymi braćmi, tu nikt nie jest impostorem Są palone joye i bandany zabarwione Tak jest dobra zabawa u nas Jak dzielimy się opłatkiem tak samo dzielimy skuna Szczery uśmiech w nim rozpływa się ta fura Na głośnikach "LOT" no bo każdy tu odfruwa Zapraszam na lot mała Ze mną większy comfort niż jest w Wizz Air Nie kupuj biletów bo dziś latamy po bitach Wiza, wykupiona to nie żaden VR Ze mną każda fikcja nagle staje się prawdziwa Ze mną cały squad na pokładzie G-WAGONA Latam tu jak air plane chylcie nam już czoła Od zawsze tu self-made, dajcie tylko joya Jestem ponad chmury niech ta lota będzie moja I co mi będzie z fejmu? Kiedy czasem nawet bracia nie przejdą tu ze mną najprostszego testu Nie przejdą tu chrzestu Zostają tylko prawdziwi nie chcę nawet z wami gadać Jak gadacie tak bez sensu Dziś zielony tak jak w Baywood Otwieram za często głowę żeby latać bez pretekstu Co byś zrobił na mym miejscu? Biorę wszystkich których kocham i siedzimy na przedmieściu Ośka płonie dziś pełen luz Jest nas dwóch, potem czterech, potem sześciu Potem, potem main klub Wysypuje się nas pełno i chodzimy po bratersku Wobec siebie każdy careful Za każdym polecimy w ogień tylko bez bzdur Czas zweryfikował prawdziwych na moim miejscu Co byś zrobił na mym miejscu? Mała siądź na moim miejscu bo Zapraszam na lot mała Ze mną większy comfort niż jest w Wizz Air Nie kupuj biletów bo dziś latamy po bitach Wiza, wykupiona to nie żaden VR Ze mną każda fikcja nagle staje sie prawdziwa Ze mną cały squad na pokładzię G-WAGONA Latam tu jak Air-Plane chylcie nam już czoła Od zawsze tu Self-Made, dajcie tylko joya Jestem ponad chmury niech ta lota będzie moja