Jadę przez autostradę, tu nie widać znaku stop
Kariera wisi w powietrzu, więc zwiewam do ziomów
Bracia mi mówią, że uda się to
Nie mam już czasu na przerwy, chce w Italii dom
Nie mam już czas na łezki, a skarbie płakałem co noc
Na tym co robię chce pozjadać zęby, a później otworzyć jubiler
Jak prosisz o teksty to nie rób muzyki
I weź już sklej pizde, napewno nie jesteś Eminem
Moncler nie sprawi, że lepiej nawiniesz
Dupy masz w klipie, co wciągają linie
Naprawdę mam dość już patrzeć na ten wasz wysiłek
Chcę wsiadać do Benza
Być szybki jak Tesla
Stylowy jak S class
Na razie zamawiam Ubera i lecę na meet
Chcą dać mi tysiące i otwierać drzwi
Ale nie zrobiłem nic (słuchaj, nie zrobiłem nic)
Więc po co wpierdalać za kratki mój shit (let's go)
No powiedz mi jaki mam dla Ciebie być
Nie powiem nic, co ze mną nie zgadza się, nie brakuje przecież sił
By pokazać im jaki naprawdę jest Eryk, do cholery jaki naprawdę (powiedz mi)
Twój raper udaje, bo był popychadłem
No powiedz mi jaki mam dla Ciebie być
Nie powiem nic, co ze mną nie zgadza się, nie brakuje przecież sił
By pokazać im jaki naprawdę jest Eryk, do cholery jaki naprawdę (powiedz mi, powiedz mi, powiedz)
Twój raper udaje, bo był popychadłem
Dobra, teraz powiedz mi na co czekałeś i czy w końcu Eryk brzmi dla Ciebie git
Trzy lata siedziałem w studiu i zbierałem siły żeby nagrać taki przejebany hit
Mama dumna z syna, że w końcu przychodzi plik
Tata dumny z syna, bo se spełnia swoje sny
Dziewczyna jest dumna i codziennie daje sił
Twoją daje głowy, bo od taty wziąłeś kwit, kurwa
Wpierdalam na scenę się all day, nie zniknę stąd szybko, nie
Skarbie, chcę zrobić tysiące, ale nie chodzi o kwit
Wszyscy tu w głowie mają pieniądze
Dziewczyny chcą wozić dupę Rolls Royce'm
A ja naprawdę nie chcę tak żyć
Ale żeby bliskim nigdy nie zabrakło na nic
Więc chcę w tym być
Nawet jak będziesz pluł mi prosto w pysk
Jestem tu po coś, a w oczach mam błysk
Oni to widzą, ale nie dam złapać się
Mam 20 lat, na plecach mam świat
Trochę mi ciąży, ale to ta gra
Jeśli zrobiłem krok w przód, to w tył nie zamierzam już (nie, nie)
Uwierz, że byłem rozdarty, chciałem mieć fury i lajki
Życie jak z bajki i sięgać po gwiazdy, ale nie łatwo mi tak
Bez pracy to możesz se marzyć, bez pracy to chuja osiągniesz
Jak dali mi kopa to kurwa dociągnę to gowno na szczyt
No powiedz mi jaki mam dla Ciebie być
Nie powiem nic, co ze mną nie zgadza się, nie brakuje przecież sił
By pokazać im jaki naprawdę jest Eryk, do cholery jaki naprawdę (powiedz mi)
Twój raper udaje, bo był popychadłem
No powiedz mi jaki mam dla Ciebie być
Nie powiem nic, co ze mną nie zgadza się, nie brakuje przecież sił
By pokazać im jaki naprawdę jest Eryk, do cholery jaki naprawdę (powiedz mi, powiedz mi, powiedz)
Twój raper udaje, bo był popychadłem