Nie mów mi nic, nie chcę tak żyć Nim życia nić się rozerwie na strzęp Po prostu być nie znaczy nic Chcę czuć cię obok, bym z Tobą mógł iść Zdmuchnijmy już ten stary kurz Spróbuj na nowo, by poczuć to znów Pod stopą lód gdy tracę grunt Wystarczy słowo, bym głową bił w mur Nie mów mi Nie mów mi nic Pozwól żyć, tak jakbym chciał Nie mów mi Nie mów nic Daj mi żyć Teraz i zaraz chcę znowu śnić Kolejny krok, podnosisz wzrok Staram się Ciebie zrozumieć Wysoki ton, zazdrość to błąd Sprawi, że znów się odsunę Ty milczysz, jak argumentów brak Tym samym robisz mi na złość Zrozum, że Ty, to mój cały świat Chociaż czasami już mam dość Nie mów mi Nie mów mi nic Pozwól żyć, tak jakbym chciał Nie mów mi Nie mów nic Daj mi żyć Teraz i zaraz chcę znowu śnić Zwolnijmy tempo Nie róbmy na złość Problemy klękną nim nastąpi noc Gdy jesteś ze mną nim pozbawiasz tchu To jedno na pewno usłyszę z twych ust Nie mów mi Nie mów mi nic Pozwól żyć, tak jakbym chciał Nie mów mi Nie mów nic Daj mi żyć Teraz i zaraz chcę znowu śnić