Katarzyno, ten księżyc to ja Jestem z Tobą, lecz również i tam Między niebem, a ciepłem Twych ust Będę czuwać i strzec Twego snu Jeśli masz jakiś problem, to mów Jestem wróżką, gdy słucham Twych słów Jestem słońcem, gdy opalasz twarz Abecadłem tym, które już znasz Nie wyrwie Cię z mych rąk Żadna siła, czy błąd Gdy jesteś blisko mnie Ludzie mogą upajać się snem Katarzyno, ten księżyc to ja Ucz się pilnie dopóki się da Może kiedyś pokażę Ci świat Abyś silniej świeciła niż ja Widzisz w lustrze, jak piękną masz twarz W Twym pokoju nie cofa się czas Między niebem, a ciepłem Twych ust Będę czuwać i strzec Twego snu Nie wyrwie Cię z mych rąk Żadna siła, czy błąd Gdy jesteś blisko mnie Ludzie mogą upajać się snem Nie wyrwie Cię z mych rąk Żadna siła, czy błąd Gdy jesteś blisko mnie Ludzie mogą upajać się snem Przylecę jutro tu na miotle Opowiem o czym mówi świat Więc czekaj na mnie tuż przy oknie By słów tych gdzieś nie porwał wiatr Katarzyno, ten księżyc to ja Jestem z Tobą, lecz również i tam Między niebem, a ciepłem Twych ust Będę czuwać i strzec Twego snu Nie wyrwie Cię z mych rąk Żadna siła, czy błąd Gdy jesteś blisko mnie Ludzie mogą upajać się snem Nie wyrwie Cię z mych rąk Żadna siła, czy błąd Gdy jesteś blisko mnie Ludzie mogą upajać się snem Ludzie mogą upajać się snem Ludzie mogą upajać się snem Ludzie mogą upajać się