W deszczowy wieczor Zmeczony pustka dnia Osamotniony Wierzylam byles tak jak ja Myslalam z Toba chce dzielic Nieodwracalny czas Dnia monotonia Przerwala pierwsza noc Swiata iluzja nie liczy sie Kiedy on Dotyka moich miejsc Bezbronna czyni tak Coc mamy sie rozstac To pamietaj Ze to co bezcenne Jest tuz obok nas nas Bo liczysz sie Ty i ja Lecz bedzie tak jak chcesz Lecz bedzie tak jak chcesz Znow bedzie tak jak chcesz Jesli wolisz zostac sam Coc mamy sie rozstac To pamietaj Ze to co bezcenne Jest tuz obok nas nas Bo liczysz sie Ty i ja Lecz bedzie tak jak chcesz Lecz bedzie tak jak chcesz Lecz bedzie tak jak chcesz Jesli wolisz zostac sam