Z nieba żar, asfalt miękki jak plusz Zapadam się Widzę hamak i kładę się już Niech kołysze mnie Ktoś wachlarzem wysyła mi wiatr Słyszę, jak w szklance już pęka lód Ktoś owoce z drzewa mi rwał I przyniósł tu, proszę spójrz I tylko siebie do szczęścia nam brak W senne popołudnie I tylko siebie odmawia nam świat Żeby było trudniej Senne popołudnie Słońcu wcale nie spieszy się w dół I co mi tam? Wielkie morze napełnił ktoś Więc wystarczy wstać Palce stóp miły przenika chłód Niby dreszcz, który od ciebie znam Teraz tylko stań za mną i mów O właśnie tak, właśnie tak I tylko siebie do szczęścia nam brak W senne popołudnie I tylko siebie odmawia nam świat Żeby było trudniej I tylko siebie do szczęścia nam brak W senne popołudnie Bez ciebie cisza przeszkadza mi spać Miasto się wyludnia Na perkusji - Krzysztof Krupa Na trąbce - Patrycjusz Gruszecki Na gitarze - Łukasz Malinowski Na gitarze basowej - Bartłomiej Pietrz I tylko siebie do szczęścia nam brak W senne popołudnie I tylko siebie odmawia nam świat Żeby było trudniej I tylko siebie do szczęścia nam brak W senne popołudnie Bez ciebie cisza przeszkadza mi spać Miasto się wyludnia W senne popołudnie W senne popołudnie Miasto się wyludnia