Jak wczorajszy śnieg, który stopniał Chcę Ci z oczu zejść byś zapomniał Nic, nic a nic, nie chcę Cię obchodzić Jak pod meble kurz zamieciony Wyparować jak kropla wody Nic, nic a nic, nie chcę Cię obchodzić Nic, nic a nic, nie chcę Cię obchodzić Świecie mój daj mi żyć Z dala stój nie patrz w moją stronę Świecie mój daj mi żyć Z dala stój i mnie odpuść sobie ♪ Zamiast słuchać wciąż, że Ci mało Chcę być słowem, co uleciało Nic, nic a nic, nie chcę Cię obchodzić Zamiast ciągłych walk chcę na codzień Być odłamkiem szkła gdzieś przy drodze Nic, nic a nic, nie chcę Cię obchodzić Świecie mój daj mi żyć Z dala stój nie patrz w moją stronę Świecie mój daj mi żyć Z dala stój i mnie odpuść sobie Oo-oo-oo-oo-oo Odpuść sobie-ee-ee-oo-oo Odpuść sobie-ee-ee-oo-oo Odpuść sobie Nie patrz w moją stronę ♪ Nie patrz w moją stronę Nic, nic a nic Nie chcę Cię obchodzić Nie patrz w moją stronę Nic, nic a nic Nic, nic a nic Nie chcę Cię obchodzić