Z każdą chmurą jestem bliżej nieba W puszystym obłoku zatrzymałem czas Rosną tu owoce zakazane Jak mam ich nie zerwać, gdy poznałem smak? Choć to diabelski młyn, ale nic mnie nie kręci jak ty Zniknijmy na chwilę niech świat sobie schodzi na psy Zmienimy orbitę, nikomu nie stanie się nic Lecimy za wysoko, ciągle za daleko Ale kiedy spadam, spadam z tobą to lądujemy miękko Lecimy za wysoko, ciągle za daleko Ale kiedy spadam, spadam z tobą to lądujemy miękko La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la Z tobą jakoś łatwiej mi się śpiewa Bez ciebie nie pamiętam żadnej z nut Po wspólnej nocy zawsze za dnia ziewam Łagodzisz we mnie poniedziałków trud Bo ty pomagasz mi na co dzień zmagać się z tym W ostatniej chwili zdania znajdujesz rym Czarujesz uśmiech, kiedy mój dzień był zły Lecimy za wysoko, ciągle za daleko Ale kiedy spadam, spadam z tobą to lądujemy miękko Lecimy za wysoko, ciągle za daleko Ale kiedy spadam, spadam z tobą to lądujemy miękko (woah!) La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la La-la-la-la-la-la-la ♪ Lecimy za wysoko Za wysoko