Podejdź Niezbyt chętnie robię pierwszy krok Onieśmielasz mnie Kończy mi się tlen Nie wiem Nie wiem, czego dziś od Ciebie chcę Ciepło Twoich rąk Nie naprawi mnie ♪ Wybacz Ten mój zabałaganiony świat Jeśli chcesz, to przyjdź Ale nie mów nic Bo nie ma Nie ma we mnie nawet resztki sił Cztery kluczyk sześć dwa pięć Otwórz sobie drzwi Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Czasem lepiej myśleć mniej Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Czasem lepiej myśleć mniej Czuję zapach Twój Klei się do płuc Zanim dotkniesz mnie Chcę być pewna, że Czuję zapach Twój Klei się do płuc Zanim dotknę Cię Chcę być pewna, że Czuję zapach Twój Klei się do płuc Zanim dotkniesz mnie Chcę być pewna, że Czuję zapach Twój Klei się do płuc Zanim dotknę Cię Chcę być pewna, że ♪ Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Nikt nie mówił, że będzie prosto Będzie prosto Czuję zapach Twój Klei się do płuc Zanim dotknę Cię Chcę być pewna, że