Raz Dżordż Makowiec Jechał rowerem. Nagle na drodze Stanął jeleń. Pomyślał Sobie: "Co zrobić mam?" Nikogo nie ma, Ja jestem sam. Jaka wielka szkoda... Wielka szkoda... Mojej nowej Kolarzówki. Jaka wielka szkoda... Wielka szkoda... Kto ten rower, Mi teraz odkupi... Kto odkupi rower Mi? Kto za to zapłaci?