Klara Budzi się nowy dzień Czuję jak słońca promienie Po twarzy łaskoczą mnie Oddech od rana pogłębiam i chcę Powoli wejść w ten Zen Sen z powiek przepędzam Wizja nie taka mętna. Membrana aż pęka Poranek przy ulubionych dźwiękach I ulubionej kawie Po co się śpieszyć Życie to chwila i po sprawie Wczoraj młody szczun Jutro ancug, bejmy, bryle Ile trzeba tyrać by mieć na bilet Do Peru lub Chile, Tokio, La, Sydney, Tajpej Cały dzień się będę manygować, Taki knyf więc spokojna głowa Blałka od Waszych żądań, Biorę to co los da Spontan, kakao do jointa, Jak Willi Wonka, Willi Willi Wonka Słodki posmak ma dla mnie muza Nie forsa For fun Powstała ta zwrotka Klara na kalafie Kielcze się jak szpllin, szpllin, szplin Klara na kalafie Kielcze się jak szpllin, szpllin, szplin Klara na kalafie Kielcze się jak szpllin, szpllin, szplin Klara na kalafie Kielcze się jak szpllin, szpllin, szplin