Unoszą się nad ziemią hen A początek mają tam, gdzie sen Budują je słońce czy deszcz I prace nie stają w polu gdzieś Wstęga przecięta na pół klaszcze tłum Przed nami drogi wielkich marzeń Zielone światło, które ma dla nas czas Wierzymy nie patrzymy na nic Przed nami drogi naszych marzeń Bezwypadkowe autostrady do gwiazd Wierzymy nie patrzymy na nic Jedziemy więc za głosem serc Podszeptem nadziei, nigdy łez Gnamy jak wiatr w nieznaną dal Nieludzko spragnieni ciągłych zmian Wstęga przecięta na pół klaszcze tłum Przed nami drogi wielkich marzeń Zielone światło, które ma dla nas czas Wierzymy nie patrzymy na nic Przed nami drogi naszych marzeń Bezwypadkowe autostrady do gwiazd Wierzymy nie patrzymy na nic