Zapach tytoniu z Twoich ust spijany Nie chcę go Już opadły wszystkie kotary, widzę tło Twoja figura się topi tak, jak wosk Spływasz, spływasz, spływasz z moich myśli Nie chcę umrzeć przez Ciebie Moja wolność wie lepiej Nic nie jest na zawsze Twoje I nie jest tylko dla Ciebie Nie chcę umrzeć przez Ciebie Moja wolność wie lepiej Nic nie jest na zawsze Twoje I nie jest tylko dla Ciebie Obraz był zafałszowany Jakby go tknął Hepburn Nagle postawiłeś mury i bramy I tracę, tracę własny kąt Moja wolność tak umiera Cicho, słodko, słodko wciąż Mówisz, że to dobrze Tworzysz mi, bombowy schron I bum bum bum bum (Cios za ciosem, za ciosem cios) I bum, i bum, i bum Nie chcę umrzeć przez Ciebie Moja wolność wie lepiej Nic nie jest na zawsze Twoje I nie jest tylko dla Ciebie Nie chcę umrzeć przez Ciebie Moja wolność wie lepiej Nic nie jest na zawsze Twoje I nie jest tylko dla Ciebie