Była już chata, w chacie szkło
I łapka w łapkę wszystko szło
Co twoje było, prawie moje
I nagle szept, "Nie, ja się boję"
Tak prysnął nastrój bardzo łatwo
Pogasły zmysły, błysło światło
Trzasnął policzek, potem drzwi
Nie było sprawy, koniec gry
Czego się boisz, głupia?
Czemu nie chcesz iść na całość?
Czasem warto dobrze upaść
Tak niewiele brakowało
Czego się boisz, głupia?
Przecież to jest takie ludzkie
Że aż wstyd tak nagle uciec
Mała nie bądź taki głupiec!
♪
A potem przyszedł tęskny list
"Przyjedź kochany nawet dziś"
"Będziemy w domu tylko dwoje"
Ciekawy plan, lecz ja się boję
Znowu zasłonisz mi się mamą
Znów będą płacze i to samo
"O nie tym razem na pewno nie"
Znów się rozmyślisz, przerwiesz grę
"Dlaczego?"
Zamiast obietnic wolę nie!
Czego się boisz, głupi?
Czemu nie chcesz iść na całość?
Ja się mogę wstępnie upić
Bo to dobre jest na śmiałość!
No to czego się boję, głupi?
"Właśnie!"
Przecież to jest zwykła sprawa!
A jak uda się zabawa
Mogę ci pierścionek kupić
Lala, lala, lala, lala, lallam
Lala, lala, lala, lala, lallam
Lala, lala, lala, lala, lallam
Lala, lala, lala, lala, lallam
Skąd ta rozterka durna?
Czemu seks jest dla nas tabu?
Muszę najpierw skończyć studia
A ja zdobyć jakiś zawód
Koniecznie
Поcмотреть все песни артиста