Gdybyś mógł odwrócić klepsydrę czasu Co byś uczynił? Nie wstydź się blizny To one są twoją siłą Ref.Gdybym mógł zatrzymać czas jeszcze raz Musiałbym odbić się od dna(nie zawróciłbym) Czuje tamtej chwili smak gdy los podciął skrzydła mi Niczym ptak pozbawiony wszystkich sił W mokrej szybie światła samochodów Jadę przez miasto z przodu wlecze się radiowóz Cmentarz talentów nabity autobus Na murach stare srebra tagi w grze kilku ziomów Młoda szkoła to już nie to samo Stara gwardia dobrze zna mój dekalog Pomnażam siano wyrwać mi się udało Więzy codzienności jak jebane Guantanamo Zdrada zniszczyła wszystko w co wierzyłem Jak nie jesteś przyjacielem znaczy nigdy nim nie byłeś Wbiłaś mi nóż w plecy bo naprawdę nie kochałaś Moje serce pełne blizn zagojona każda rana Przemierzyłem oceany by pomocą służyć Wielu z nich dla mnie nie pokonało by nawet kałuży Kwiat na pożegnanie by budować muszę burzyć Niechaj moje słowa ranią dusze niczym kolce róży Ref.Gdybym mógł zatrzymać czas jeszcze raz Musiałbym odbić się od dna(nie zawróciłbym) Czuje tamtej chwili smak gdy los podciął skrzydła mi Niczym ptak pozbawiony wszystkich sił Upadłem jak Jezus spłonąłem jak Ikar Powstałem z popiołów niczym Feniks To sekret mej duszy wiem kim jestem dzisiaj Moje serce głęboko w podziemiu 2014-81 rocznik mija czas ja na mikrofonie ze mną dobrzy chłopcy Na plecach bagaż przybywa doświadczeń Ale w nogach znowu pełna siła zaprawiony w walce Pokochałem drążki trening wagą ciała I kobietę która swoje dobre serce mi oddała Przy mnie czuwała ze szklanką czystej wody Kochanie jestem pewien pokonamy każde schody Rap pieprzony rap tyle lat go robię Wiesz o mnie prawie wszystko a ja nie wiem nic o Tobie Był taki człowiek co niósł światło słowem Może ktoś zapali świeczkę mu na zapomnianym grobie Istotą wiara to jest najważniejsze Nie wyróżniam się z tłumu pisze proste wiersze Po pierwsze nie osądzaj patrz we wnętrze Skrzypce, bit, pianino niechaj gra święty tercet Ref.Gdybym mógł zatrzymać czas jeszcze raz Musiałbym odbić się od dna(nie zawróciłbym) Czuje tamtej chwili smak gdy los podciął skrzydła mi Niczym ptak pozbawiony wszystkich sił Upadłem jak Jezus spłonąłem jak Ikar Powstałem z popiołów niczym Feniks To sekret mej duszy wiem kim jestem dzisiaj Moje serce głęboko w podziemiu Jezus, Ikar, Feniks x3 Nie zawrócił bym Jezus, Ikar, Feniks x3 Pozbawiony wszystkich sił Upadłem jak Jezus spłonąłem jak Ikar Powstałem z popiołów niczym Feniks Bez tego nie byłbym kim jestem dzisiaj Nie zmieniłbym losu kolei