Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Dzisiaj wiem, byłaś całym moim życiem Sensem istnienia i moim odkryciem Nasze wspólne plany, pomysły Ten czas był tak rzeczywisty Dzisiaj to wszystko idzie w zapomnienie Te Twoje słowa "ja się nie zmienie" Kiedy to wszystko robiłem dla Ciebie Mówiłaś wtedy "czuje się jak w niebie" Ten wieczór jak dziś pamiętam Spędzone z Tobą cudowne święta To było wtedy jedyne marzenie Zatrzymać czas ale tego nie zmienię Najlepszym smakiem był smak Twoich ust Widokiem "skarbie, spójrz na swój biust" Twój uśmiech jest dla mnie idealny Dzięki Tobie jestem niezniszczalny! Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość ♪ Po-po-po-po-poznałem dziewczynę chyba najfajniejszą Inteligentną i najseksowniejszą Krótka piłka i potem pierwsza randka Odpłynąłem gdy mówiłaś, że szukasz chłopaka Byłaś wolna, a w sumie byłaś szybka Za to w szkole udawałaś, że jesteś niewinna Piliśmy bolsa z pomarańczowym sokiem Gdy Cię odstawiłem, całowaliśmy się pod blokiem To właśnie było wtedy w Tobie zajebiste Chciałaś seksu gdy zamykałem winde Chciałaś seksu, choć nie byliśmy sami Przecież pod drzwiami witałem się z Twoimi rodzicami Taka cwana sztuka co się dobrze stuka A ja mam po Tobie zajebiste rysy w głowie Dobrze, że wszystko jest ulotne Przecież się przez Ciebie nie potnę! Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Każdego dnia gdy w jej słowa wierzyłem Do wczoraj, kiedy Was nie nakryłem Też myślałem, że ona jest szczera I ze mnie i z Ciebie zrobiła frajera Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość Co było się skończyło I chociaż było miło Wzmocniło, nie zabiło To była głupia miłość