Taki zwykły dom Sąsiedzi, ty i ja Dziesiątki innych Mieszka, ale wiesz Od kilku dobrych lat Witam cię Przez to okno Zawsze stoisz w nim I tak myślę Że ty sama i ja sam Mamy psy – może zechcą razem wyjść? ♪ Zardzewiałaś w oknie Twarz od łez Ci moknie Stoisz tak od zimy Nie chcę ci się wtrącać Z nostalgii wytrącać Sam nie mam rodziny Nie wiem, czy wiesz Że wczoraj, tam gdzie trzepak stał Ktoś ławeczkę ustawił W akacji białych gęstych kwiatach, nam Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie Muszę nas rozhuśtać Rozkołysać żądze Spuszczam je z łańcucha Nie bój tylko, spoko Nie sięgam wysoko Słowo – a zapomnę Na co puste objęcia Gorzka radość z listów tych i zdjęć Tych wiszących na ścianach, tych w ramkach Dziś już nie są warte nic Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie ♪ Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie Dlatego piszę list Bo szkoda, serio, wiesz? Że tylko nasze psy Poznały się, my – nie