Dał im dobrą myśl Mieli iść wskazówką zegara Lecz któryś z nich zaczął biec Zgrzytał czas, że nie w porę Mogli przecież stanąć spojrzeć wstecz Mogli się zatrzymać, krzyknąć, "Nie!" Za czarną wstęgą, tłumy się kłębią Tam i tu Ktoś im podszepnął, że są potęgą Wierzą mu Już dzień jak wiesz zdjął swój szal Noc szykuje flagi Już wie jak jest system padł Znowu król jest nagi Dał im dobrą myśl Mieli iść, zapomnieć o gniewie Lecz kamień ktoś rzucił już Kto to był, nikt nie wie Mogli przecież stanąć, spojrzeć wstecz Mogli się zatrzymać, krzyknąć, "Nie!" Za czarną wstęgą, tłumy się kłębią Tam i tu Ktoś im podszepnął, że są potęgą Wierzą mu Już dzień jak wiesz zdjął swój szal Noc szykuje flagi Już wie jak jest system padł Znowu król jest nagi Kamień syzyfa ruszył w dół Nie pierwszy, nie ostatni raz Wprost w nas Wprost w nas Wprost w nas Za czarną wstęgą, tłumy się kłębią Tam i tu Ktoś im podszepnął, że są potęgą Wierzą mu Już dzień jak wiesz zdjął swój szal Noc szykuje flagi Już wie jak jest system padł Znowu król jest nagi