Dwa dwadzieścia nie rozpieszcza Płonie Biebrza, Kobe, COVID Skończyło się melo i mamy dramat Przeminęło z mentolowym wiatrem A ten rok Pokazuje, że to może dopiero początek Walki z ostrym cieniem mgły I udawaniem niewiniątek "Dziękujemy" kosztuje nic Gdzie są pieniądze, gdzie jest sos? Dość chowania się za plecami Adrian, wystaje ci nos Jak papiloty, koki, loki Nasze COVID'owe powidoki marne Gdy obiboki jak Walkie-Talkie Tylko Gadu Gadu jak zawsze i Pobożne gadanie jak z Watykanu Gdy kraj idzie na dno jak z waty canoe Więc wysyłamy S.O.S Im chodzi o sos jak zawsze, wiesz Po trupach do celu i tonach papieru I całym burdelu, korespondencji I dla kurierów ta pojebana misja Hashtag, Death Stranding Mój protest song Lockdown defence Aria na grandę Mają nas za nic a my za nich Sobie nawzajem skaczemy do gardeł Ok boomer, który nie ogarnia Ok Google, decyduje o nas I przyszłości której nie doczeka Trzyma co ma póki ma to w szponach Gospodarka na kolanach Billboardami zajebana Polska Za twój hajs i mój hajs To samowolka Rozdawanie kasy, Escobar Na plakatach kandydat Jeden słuszny, KimIrSen Przyklejony uśmiech, deep fake Wie co to Tik Tok, wie co to mail Nowe foto ma na fejsie w tle Ale w ogóle nie kuma, że to nowe pokolenie Co to kupowanie followersów dobrze wie Dziś świat to fake i świat to bajka Napompowane jak wodza jajca Jak Insta konta Bicki koksa, jak inflacja Jak pierdolnie polecimy w dół Może to czas na reset już? Teraz, kiedy mamy ten syf Kiedy skacze nam gul i raz, dwa, trzy! Znowu nie ma kaski, zbieramy na maski Na chuj kraj mój pobiera podatki Gdzie jest mój hajs? Gdzie jest twój hajs? Oddawać składki Dwa miliardy na TVP To pięć baniek na każdy dzień roku Ponad pięć baniek Choć mają reklamy i abonament Choć płacimy ZUS to dzisiaj też Pięć baniek na TVP Pięć baniek Jutro też pięć baniek My tu lecimy po milion razem Ratować znowu szpitale A z twojej i mojej kieszeni dostaje Żenek pięć baniek Ludzie dziś tracą życiowy dorobek A chorym na raka pokazany fuck Pięć baniek Kiedy ludzie umierają, kurwa mać