Gnałem, gdzie poniesie wzrok Na igraniu z losem zbiegnie jeden rok Chciałem znaleźć szczęścia łut Przemierzyłem za nim tyle krętych dróg Lecz w końcu swój znalazłem dom Przytulny własny cichy kąt Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb Chcę krąg przyjaciół witać w nim Marzenia snuć na dalsze dni I z okien patrzeć na wiślany piękny brzeg Żyłem wolny niczym wiatr Strzegłem tej wolności Była mi jak skarb Śniłem o miłości sny Dziś prawdziwa miłość puka do mych drzwi Lecz w końcu swój znalazłem dom Przytulny własny cichy kąt Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb Chcę krąg przyjaciół witać w nim Marzenia snuć na dalsze dni I z okien patrzeć na wiślany piękny brzeg Lecz w końcu swój znalazłem dom Przytulny własny cichy kąt Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb Chcę krąg przyjaciół witać w nim Marzenia snuć na dalsze dni I z okien patrzeć na wiślany piękny brzeg ♪ Serce podpowiada mi Ze się wkrótce spełnią nie spełnione sny Nie chcę dłużej biec pod prąd Kiedy los poddaje swą pomocną dłoń Lecz w końcu swój znalazłem dom Przytulny własny cichy kąt Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb Chcę krąg przyjaciół witać w nim Marzenia snuć na dalsze dni I z okien patrzeć na wiślany piękny brzeg Lecz w końcu swój znalazłem dom Przytulny własny cichy kąt Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb Chcę krąg przyjaciół witać w nim Marzenia snuć na dalsze dni I z okien patrzeć na wiślany piękny brzeg