Kishore Kumar Hits

Wice Wersa - Oto ja şarkı sözleri

Sanatçı: Wice Wersa

albüm: O niebo więcej


Oto ja, mówię Ci, uwierz mi na stówę,
Choćby do skroni przyłożyli spluwę.
Taki mam styl, życie nie baśnie braci Grimm
"Above the rim", zły skurwysyn?
Tak, jestem tym złym skurwysynem,
Lekkoduch póki zginę,
Wyklęty przez rodzinę.
Moja rap gra HadoHadoHa bladź,
Oto ja, mój plan trwa i będzie trwać.
Nosz kurwa mać
Priorytety, niestety
Pytasz o rap to mój fetysz
Na zeszyt i nie ty, tylko to ja żyje, tym życiem, kocham i mam na nie apetyt
Oddałem je by zostać w grze
Większość raperów łże - budzi gniew
Kilka historii poznałem,
Nie chwal się kryminałem
Bo tam wykurwisz prosto na harem.
Ciągle nie oglądam się za siebie
I nie widzę tego co zostaje z nas,
Niewidome serca są na niebie,
Popierdolony jest świat
Ile ciebie w tobie ciągle nie wiem?
Drżą Ci ręce gdy rysujesz moim życiem - tło
Pytasz o mnie, pytaj tylko siebie
Po równo dobro i zło
Po wasze 4 wbijam tu korzenie w ziemie jak baobab
A łaki ze zdziwieniem dalej drapią się po głowach
Doświadczeń broda rośnie mogą schować się za maską
Ale moja dusza stanie, naga przed prawdą
Wiesz że ja tu stoję na straży, mam patenty na rap
Po co wchodzisz znów na bit skoro zgubiłeś tu zęby już raz
A tu następny już gra, schowaj wykręty i płacz
Wyganiam ciot (?) do diabla bo nie wiem którędy tu wlazł
Nie jedna bladź postawiła na mnie krzyżyk
Wiesz to rap mnie wybrał, wiec tu stoję wiecznie żywy
ładuje moc, tu chcą ze stołka mnie zdjąć
Ale dawno temu wpadłem do kociołka z flow
Widzę po ziomkach złość, więc stad idź, nie rób sztosu
Gdy na bit, wjeżdżamy jak rycerze chaosu
Stoję przed wami w mroku głodny na zdobycz
Zawsze z prawdą na ustach nawet gdy w sercu gorycz
Ciągle nie oglądam się za siebie
I nie widzę tego co zostaje z nas
Niewidome serca są na niebie
Popierdolony jest świat
Ile ciebie w tobie ciągle nie wiem?
Drżą ci ręce gdy rysujesz moim życiem - tło
Pytasz o mnie, pytaj tylko siebie
Po równo dobro i zło
Dogas - nic ując, nic dodać
żyje na emocjach, przekuwam je na słowa
Zbyt charakterystyczny styl mnie wychował
Kuje ludzi w oczy tym jak mój skill przy mikrofonach {aaa}
Spora dawka energii daje mi tu żyć by być kimś nieprzeciętnym
Nie brakuje nam werwy, odnajdujemy sens w tym
Możemy mieć wszystko
Borykamy się z brakiem pieniędzy
Instynkt każe mi węszyć
Trzymać się inteligentnych i ostrzyć język
Rap jest i był i będzie moim reiki
Ty popełniasz harakiri wjeżdżając na bębny
Jestem synem marnotrawnym
Co skrajne ma barwy
Kiedyś rap do mnie przemówił 'ja cie przygarnę'
Dla rapu przepłynął bym wpław cały Ganges
A tych łaków ustawił bym wzdłuż i ciął każde z gardeł
Wiesz ze to ty, płaczesz na widok krwi która przelewają tu bracia
Widzisz i ty (?) jesteś obojętny na łzy bo to tylko ty i twa paka paka
Ty ty ty dokładnie ty decydujesz ile dasz dla świata
Patrz oto ja ja ja dobry i zły, za plecami wciąż moja paka paka
Ciągle nie oglądam się za siebie
I nie widzę tego co zostaje z nas
Niewidome serca są na niebie
Popierdolony jest świat
Ile ciebie w tobie ciągle nie wiem?
Drżą ci ręce gdy rysujesz moim życiem - tło
Pytasz o mnie, pytaj tylko siebie
Po równo dobro i zło

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar