Ale że firma pisze w sobote w święta? Ja pierdolę, jakie święto kurwa? No dzisiaj są święta (Hahaha) Pisane na raz, pisane na raz Pytanie kiedy to wypuszczę Jarany jest blant, jarany jest blant Sory, tego nie odpuszczę I brany jest buch i brany jest buch Bucham jak lokomotywa Uch jak gorąco, buch jak gorąco Sory, jaka ja się nazywam? Ale to śmieszne, ale to śmieszne Może dla szpanu coś rozdam Ale to przypał, ale to przypał Że śmieszy mnie Tadeusz Drozda Podaj mi wodę, podaj mi wodę Bo moje gardło to Sahara Młode pokolenie, młode pokolenie Będzie mówiło Ci naura (nara) Spowolnił świat, ale powróciły trzeźwe myśli Chociaż w tamtym stanie człowiek myśli czego człowiek nie wymyśli A my poloniści obliczymy także gramy My się nie podzielimy, my Ci ziomuś damy Z nami same damy, gramy se w makao W ruchu cztery damy obok królów Czuję się dosyć normalnie, nie chcę mówić tego nachalnie Ale potrzebuję więcej buchów! Pisane na raz, pisane na raz Pytanie kiedy to wypuszczę Jarany jest blant, jarany jest blant Sory, tego nie odpuszczę I brany jest buch i brany jest buch Bucham jak lokomotywa Uch jak gorąco, buch jak gorąco Sory, jaka ja się nazywam? Ale to śmieszne, ale to śmieszne Może dla szpanu coś rozdam Ale to przypał, ale to przypał Że śmieszy mnie Tadeusz Drozda Podaj mi wodę podaj mi wodę Bo moje gardło to Sahara Młode pokolenie, młode pokolenie Będzie mówiło Ci, "Naura" (nara) Trochę zamula trochę zamula, a Żabka jest tak daleko Chciałbym się napić, a nie ma już soku, zostało tu tylko mleko Fajna domówka, miła impreza, nie będę żałował niczego Dobra, idę spać, elo