Nad miastem o wieczorze Różowe chodzą zorze W tych zorzach się przeglądam ładnie mi I co mi to pomoże Gdy z tobą, o mój Boże Już dłużej tak nie może być Cóż ci powiem kochany nowego Cóż ci dam, czego inni nie mieli Wierz mi życzę ci wszystkiego najlepszego Chcę ci noce pochmurne rozbielić Chcę ci niebo wymościć gwiazdami Żebyś stąpał po nich jak po śniegu Cóż ci dam, czego inne nie dały Cóż ci powiem kochany nowego Co uczynić z tobą i ze mną Gdyś w ramionach moich zimny jak w przeręblu Kiedy ręce i serce masz tylko dla siebie Jak cię miły zatrzymać już nie wiem Nad miastem coraz ciszej I gwiazdy jak klawisze Na nieba fortepianu czarnym tle Tramwajów już nie słyszę Twój uśmiech mnie kołysze I żebyś tylko przyszedł Albo nie Cóż ci powiem kochany nowego Cóż ci dam, czego inni nie mieli Wierz mi życzę ci wszystkiego najlepszego Chcę ci noce pochmurne rozbielić Chcę ci niebo wymościć gwiazdami Żebyś stąpał po nich jak po śniegu Cóż ci dam, czego inne nie dały Cóż ci powiem kochany nowego Co uczynić z tobą i ze mną Gdy nadchodzi kocim krokiem ciepła ciemność Kiedy nie jest nam bliżej po ciemku do siebie Jak cię miły zatrzymać już nie wiem Cóż ci powiem kochany nowego Cóż ci dam, czego inni nie mieli Cóż ci powiem kochany nowego Cóż ci dam