Byłem chłopcem. Chciałem uciec Teraz dorastając muszę Czuć się jak ten stary trufel Bo się kruszę Musisz polać. Jack i Cola Strzelam z kolan Co za pora. Znów ta nora Gdy mam doła Chcę wznieść toast lub po prostu zrelaksować się W kubkach nie woda, a w powietrzu na pewno nie tlen Byłem bierny teraz wołam Kiedy utknąłem na schodach Tego nie uczyła szkoła Wielka szkoda Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to dress code Piękni i młodzi Nic nie obchodzi nas To jak narkotyk Którego unikasz Otwarte głowy Wiedzące co i jak A siwe włosy Ozdobią młodą twarz Co ma piernik do wiatraka? To, że wiatrak chciałby latać A piernik taki jak ty Chce mnie uniewolnić w kratach Wypierdalaj! Robiłeś szkody, będąc młodym. Teraz gadasz coś Niosę bagaż doświadczeń A starzy ludzie patrzą z góry na mnie Wraz z Twoją córą rozgryzam jej traumę Mówi, że zachowałeś się nieładnie Bardzo nieładnie Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to dress code Powoli gubię rytm Nie wiem czy To dobry pomysł To ostatni łyk Widzę sny Zamykam oczy Wokół siwy dym W głowie wir Ja nie mam dosyć Powiedz jak mam zmyć Taki syf O, o, o Powoli gubię rytm Nie wiem czy To dobry pomysł To ostatni łyk Widzę sny Zamykam oczy Wokół siwy dym W głowie wir Ja nie mam dosyć Powiedz czym mam zmyć Taki syf Z sobotniej nocy Stary, ze mną się nie napijesz? Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to Popijając Prosecco Uciekam przed dwudziestką Udajemy, że prędko Te czasy nie nadejdą Piję drinka z palemką Mi narzucasz tempo Mówią młodość nie wieczność Kiedy starość to dress code