Za dużo Pustych słów Wypowiadałem je Na próżno Na próżno Za dużo Słów na wiatr Wyplułem z siebie teraz runą Runą Mówiłem że nie zostanę tu do rana A nastaje świt Od dawna czuje się być zamknięty w ramach Z których nie mogę wyjść Wiem znów Zostawiłem coś na później Parę stów na koncie Pewnie wydam to wkrótce 24 na 7 wysoko A ze mną kumple Powinienem zmienić to Ale to wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Ale to wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Ale to wszystko co mam To tak samo jak ja Tylko podziel na pół Zostało mi jedynie Kilkanaście słów Nie rzucę ich na wiatr Bo stracą smak I co powiem koleżance Gdy zaprosi na cha-tkę A nie było mnie w domu Ze dwanaście nocy Ogarnąć łeb To jak ogarnąć loty To ja z samym sobą I portfelem na dotyk Chcę wydać więcej Ale to wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Ale to wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Wszystko co mam Ale to wszystko co mam