Za każdym razem czekam
I chyba bezskutecznie chcę, przekonać się
To tak jak szklane góry, przebite głową mury, wiem czy to ma sens
To tylko chwila, może dwie, by w końcu zorientować się
To chyba nie w porządku, nie już nie
(Ego) ciągle to ego nie pozwala nam
(Szybciej) szybciej wylizać się ze wszystkich ran
(Bo kiedy) bo kiedy w centrum siebie jesteś tam, to jesteś sam
Jesteś sam, sam, sam (woah, woah)
Sam, sam, sam (woah)
Anioły stróże płaczą, gdy przeskakujesz siebie w przód, zgubiłeś but
Pisane w pocie czoła, linijki nowych części bzdur, wystarczy już
To tylko chwila może dwie, by w końcu zorientować się
To chyba nie w porządku nie
(Ego) ciągle to ego nie pozwala nam
(Szybciej) szybciej wylizać się ze wszystkich ran
(Bo kiedy) bo kiedy w centrum siebie jesteś tam, to jesteś sam
Jesteś sam, sam, sam (woah, woah)
Sam, sam, sam (woah, woah)
Ciągle to ego zabija cię powoli, wzrok masz na sobie
Jak ty to robisz, ty, w swym centrum jesteś ty
W swoich słowach ciągle ty, poza tym więcej nic
(Ego) ciągle to ego nie pozwala nam
(Szybciej) szybciej wylizać się ze wszystkich ran
(Bo kiedy) bo kiedy w centrum siebie jesteś tam, to jesteś sam
Jesteś sam, sam, sam
Поcмотреть все песни артиста