Morze już dawno wymieniło wodę A ja nadal zachodzę w głowę Jak mogło do tego dojść Czemu to robię Czemu podkładam kłody sobie Przewracam się, a przecież czuję trochę Że mógłbym to minąć Morze to ostatnie resztki naszych wspomnień Staram się nie zatonąć mocniej, gdy wokół panuje sztorm To nie istotne, bo wiatr porywa w samą porę Kiedyś w końcu się pogodzę, nie pytając czy i jak Zanim się ocknę to potańczę sobie bo Złapać kontrolę potrzebuję już od dawna Na pożegnanie nam ustawmy nowy kadr Ustawmy nowy kadr La-la, la-la La-la, la-la, la-la-la-la La-la, la-la, la-la-la La-la-la-la La-la, la-la La-la, la-la, la-la-la-la La-la, la-la, la-la-la