Zardzewiały deszcz tłucze się za oknem Duchy martwych dni majaczą depczą Robaczywe sny całe miasto moknie W strugach miejskiej krwi a wszystko w okół śpi Zardzewiały deszcz tłucze się za oknem Duchy martwych dni majaczą depczą Robaczywe sny całe miasto moknie W strugach miejskiej krwi a wszystko w okół śpi Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy Miasto śpi Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy I duchy martwych dni Anioł stoi w drzwiach mokry i bez butów Ubrany w czarny płaszcz a nad swą głową Aureole ma z kolczastego drutu I poranioną twarz od spadających gwiazd Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy Miasto śpi Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy I duchy martwych dni Z nieba jasny grom zagląda w źrenice Grzmot tysiąca bomb zagłusza życie Niebo trzęsie się zieją błyskawice Czarna flaga sztorm krzyż złamany na szczycie Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy Miasto śpi Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży zmywa deszcz Brudne dni z życia wylęgłe wszy I duchy martwych dni Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży Śnią się zny wyje wiatr Niebo drży z życia wylęgłe wszy