Krzyczysz z daleka, kark kładziesz na pień Umierasz na serce co dzień Bo już nie wydarzy się nic Tylko myśl się ochładza o myśl Krople na szybie i plamy na drzwiach I ten nieustający brak Pustka wylewa się z szaf Dopada mnie w progu i drzwiach Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny W oczach w twych ta sama pustka co ja Mokre zarośla i mgła Samotni jak przy drodze znicz Zmęczeni padnięci na pysk W deszczu Twych łez utonąłem nie raz W wichurze iskier i drzazg W katedrze chaosu i burz W głębinach źrenic Twych mórz Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny ♪ Gdzieś w centrum Twej głowy zawalił się gmach Ten z trudem stawiany od lat Ze wszystkim oswoił nas czas Ze śmiercią, z klaskaniem na raz Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat jak Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak durny jest ten świat Kocham Cię jak