Plamy na Słońcu, upał na ulicy A dookoła sami groźni zawodnicy Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania Mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania Plamy na Słońcu, upał w okolicy Cierpi tu z gorąca niemal pół dzielnicy Lat później dwadzieścia od tamtej piosenki Coście porobili i analogiczne jęki, hej... Plamy na Słońcu, upał na ulicy Jeszcze dzisiaj nikt nie jechał, spokój na granicy Nie było ruchu wojsk ze wschodu i zachodu Kto nie był socjalistą, był draniem za młodu Dałaś mi wojnę, dałaś mi pokój Teraz bardzo proszę, daj mi święty spokój Ja za to Ci dałem wszystkie moje marzenia Nie pora tu i miejsce, aby mnie oceniać, hej... Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Plamy na Słońcu, upał na ulicy A dookoła rozgniewani robotnicy Jak mi mówiła moja jedyna znajoma Tomasz Adamek braci Kliczków nie pokona Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka Gdyby się nie przewrócił, byłaby rzecz wielka Gdyby to najczęstsze słowo polskie Gdyby mama miała fiuta, to by była ojcem, hej, hej... Plamy na Słońcu, upał na ulicy Generalnie ktoś dał ciała w temacie rocznicy I teraz zasadniczo, ważna rzecz Czy doczekam Ligę Mistrzów wygra Legia albo Lech Mogę se pomarzyć, a ty się śmiej Kto ostatni ten się śmieje, więc śmiać się chciej Czy to jeszcze dzisiaj do państwa nie dotarło Najlepszy bramkarz to jest Bogusław Wyparło Plamy na Słońcu, upał na ulicy Przyjechali z interioru ludzie do stolicy Tu są możliwości i tu jest kariera Tutaj musisz wspiąć się, bo zaczynasz od zera Czy się odstanie to co się nie odstało Was wszystkich po obu stronach zupełnie pojebało Jak zaczęła się piosenka, tak i będzie na końcu Upał na ulicy i plamy na Słońcu Hej, hej... Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą Co się porobiło z tą krainą złą