Płonie ogniem cały cyrk W salwach śmiechu tłumy gapiów Klaszcze w dłonie każdy widz Nikt nie czuje strachu Arlękin stoi z pochodnią Pluje ogniem i się śmieje Nikt z nich nie widzi ognia Odurzeni przedstawieniem Ogień już zajął dach Spadnie zaraz z hukiem Czarny dym, płoną już Trybuny i ludzie Płonie ogniem cały cyrk Piotruś roni czarne łzy Smutny klaun krzyczy gore! Nikt nie słucha, każdy spłonie Płonie ogniem cały cyrk Łapią błazna, on się szarpie Na widowni dziki ryk Wytykają głupca palcem Służby bezpieczeństwa cyrku Uciszają ciosem w krtań Nie ma miejsca dla szaleńca Przedstawienie musi trwać Mocny chwyt, ręce w tył Zgięty kark i knebel W oczach mgła, blady strach Ciągną go za scenę Płonie ogniem cały cyrk Piotruś roni czarne łzy Już nie krzyczy patrząc na to Płonie cyrk, a ludzie tańczą! Kto podłożył ogień? x4 Nikt nie ucieka! Nikt się nie ratuje! Nikt poważnie klauna nie traktuje! x2