Nie chcesz nie rozumiesz Tego co mówie ty nie przyjmujesz Stoisz z boku, ja w amoku Jestem jedna mysla, ta mysl jest slowem Jedynym napedem mysl jest powodem Tego, ze jestem, ze zyje Wyrzucam paranoje, która umysl kryje Nie mam dla Ciebie nic poza soba Nie mam dwóch twarzy nie jestem toba Nie potrafie rozsmieszac do bólu Skurwielu nie przebijesz glowa tego muru Slyszalem te slowa sto tysiecy razy Nie chce zrozumienia, pocieszenia Iluzji istnienia, pustego uwielbienia Jestem kim jestem inny nie bede Z toba, bez ciebie - decyzje podjete Czekasz na Mesjasza, na cudowne zbawienie Twój bunt w telewizji, twój blysk i olsnienie Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz Dzisiaj mnie pragniesz jutro sie wstydzisz To jest mój krzyk, mój glos, moje zycie W tych slowach chce slyszec serca bicie Ciagly sygnal jest poczatkiem konca Czlowiek - roslina - mysl konajaca To glos ostatni, ja tak sie czuje To nie dla Ciebie, nie wytrzymuje Bez znieczulenia sam siebie zszywam Trace sily, czuje ze przegrywam Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz Dzisiaj mnie pragniesz jutro sie wstydzisz Spadam w dól bez zabezpieczenia Tu nikt nie czeka nie widze swego cienia Nie wiem wiecej niz kiedys wiedzialem Odpowiedzi na pytania nigdy nie poznalem Dlaczego samotnosc zawsze tak blisko Zawsze przy mnie gdy upadam nisko Mysle i czuje znów mysl odlatuje Slyszysz jak umysl nieustannie pracuje Bunt i prowokacja tak ciebie bulwersuje Zabijcie skurwysyna on tu nie pasuje Zbedne ogniwo chorej ewolucji Ziarno chaosu, sen o rewolucji Wiem jak zginal X, Lennon, wielu innych Swiat szukal ofiar, swiat szukal winnych Wiem jak zginal X, Popieluszko, wielu innych Swiat szukal ofiar, swiat szukal winnych Polamane kwiaty, które zyja samotnie Kazdego z nas wiatr kiedys dotknie Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz Dzisiaj mnie pragniesz jutro sie wstydzisz Slyszalem te slowa sto tysiecy razy Widzialem usmiech na jej suczej twarzy I palec srodkowy wyciagniety w tym kierunku Plula na mnie kurwa, ja nie mówie o szacunku Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz Dzisiaj mnie pragniesz, jutro sie wstydzisz