Jestem lanserem, szpanerem Kokieteryjnie zagaduję świat Pytam o to ile jestem wart A ile wart jest ten świat? Jestem pozerem Wypowiadam to całkiem szczerze Modne ciuszki, piękne precjoza Te drogie kluby, ah życie! Wiem, ja wiem, ten obraz oszukuje mnie Ego-ego-ego, moje ego-ego-ego Muszę nakarmić je! Przecież wiem, wiem, taki stajl wykończy mnie Ego-ego-ego, moje ego-ego-ego Ono ciągle woła jeść I to zajebiste miasto nocą Te neony tak migocą Z dobrym drinkiem w szklance Z joint'em na kanapce Tak oglądam ten świat umiłowany A jakże przerysowany I nie umiem przestać patrzeć I nie mogę przestać łaknąć A życie ucieka mi przez palce Wiem, ja wiem, ten obraz oszukuje mnie Ego-ego-ego, moje ego-ego-ego Muszę nakarmić je! Przecież wiem, wiem, taki stajl wykończy mnie Ego-ego-ego, moje ego-ego-ego Ono ciągle woła jeść ♪ Tylko kilka chwil Tylko przez moment Tylko kilka chwil Tylko przez moment ♪ Tylko kilka chwil Tylko przez moment Tylko kilka chwil Tylko przez moment ♪ Moment!