Baba jest piękna I piękny jest dziad Oboje tworzą brzydki świat Lęka się baba I lęka się dziad, że wszystko w końcu trafi szlag Baba jest mądra I mądry jest dziad A razem tworzą głupi świat Udaje baba I udaje dziad, że warto męczyć się tyle lat Miała baba dziada A dziad był baba Nie łaził, nie latał, a tylko wodę nosił Umył babie nogi Miała baba pasztet Bo dziad był baba Nie jęczał, nie stękał, a za to pluł w brodę Żale trzymał w sobie W tym samym piecu palą od lat Niech zdejmą bielmo z oczu Wyniszczą siebie, szkoda ich tak Baba ma serce I serce ma dziad A między nimi serca brak Cieszy się baba Nie cieszy się dziad To kiedyś wszystko trafi szlag Baba jest dziwna I dziwny jest dziad Nie rozumieją swoich wad W błędzie jest baba I w błędzie jest dziad że warto męczyć się tyle lat A dziad macał baby Aby przy kości I zdradzał i kłamał i się wypocił baran Z babą pod pierzyną I miał dziad zabawę W baby i babę Przebierał, wybierał, sapała świnia w chlewie Babę bałamucił Pieli pieli dziad Pieli baba Pieli babę dziad Dziada pieli baba Pieli pieli dziad Pieli baba (dziada pieli baba) Pieli babę dziad Dziada pieli baba (pieli dziada) Siała baba mak Nie wiedziała jak A dziad wiedział Nie powiedział A to było tak